6 kwietnia 2022
Był rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty dziewiąty. Z kumplami we trójkę ruszyliśmy na podbój Danii. W Kopenhadze wylądowaliśmy wcześnie rano. Słońce świeciło jakoś inaczej niż w Warszawie. Ostre i niskie, podświetlało od dołu białe obłoczki leniwie pełznące po niebie, słabo...